Bransoletka zrobiona na krośnie
dostałam ją dawno, dawno temu w prezencie od siostry.
Schowała się na dnie szuflady i już nawet pogodziłam się z jej stratą,
aż tu pewnego dnia usłyszałam jej cichutkie wołanie...
" wez mnie, załóż mnie, znudziła mi się ta bezczynność, a i Twoja szuflada
pęka w szwach!!! ciasno mi tutaj potwornie!
Wzięłam i nosze z lubością, bo to kawałek dobrej "roboty"
który nie powinien zalegać w kącie. Kolorki ma takie "do wszystkiego"
i ktoś włożył w nią kawałek swojego serca... ja to czuje...:)))
Schowała się na dnie szuflady i już nawet pogodziłam się z jej stratą,
aż tu pewnego dnia usłyszałam jej cichutkie wołanie...
" wez mnie, załóż mnie, znudziła mi się ta bezczynność, a i Twoja szuflada
pęka w szwach!!! ciasno mi tutaj potwornie!
Wzięłam i nosze z lubością, bo to kawałek dobrej "roboty"
który nie powinien zalegać w kącie. Kolorki ma takie "do wszystkiego"
i ktoś włożył w nią kawałek swojego serca... ja to czuje...:)))
Komentarze